Specjalnie dla Was, autorska playlista od zespołu Kapelanka. W jej tworzeniu brał udział każdy z członków grupy, przedstawiając swój wybrany utwór wraz z interesującym opisem. Siedem numerów od siedmiu młodych artystów tworzących ten wyjątkowy kolektyw. W skrócie, Kapelanka opisuje się jako grupę osób o różnych temperamentach i charakterach tworzących ciekawe i cały czas ewoluujące brzmienie, oparte na stylistyce indie-popowej z elementami nowoczesnej elektroniki, dub-stepowego groove'u i jazzu. Ponadto, dodałbym wiele pasji i świeżości muzycznej. Zachęcamy do zapoznania się z playlistą ich autorstwa, jak również ich dorobku muzycznego. Miłego!


1. Michał Paluch
utwór: Keziah Jones - Something In The Memory (Live @ Nova Session)

Keziah Jones od długiego czasu jest artystą który bardzo mnie inspiruje. Ten Nigeryjczyk na stałe mieszkający w Paryżu wypracował własny, charakterystyczny sposób gry na gitarze, łączący techniki czysto gitarowe z podejściem iście perkusyjnym. Utwór „Memory” z jego najnowszego albumu „Captain Rugged” jest dla mnie mistrzowskim połączeniem energii osiągniętej prostymi środkami.


2. Ania Seman
utwór: Oh Land - Wolf & I (Live)
Bardzo długo zastanawiałam się nad jedną jedyną piosenką, którą mogłabym określić moją inspiracją. Odkryłam ten utwór już parę ładnych lat temu i za każdym razem, gdy do niego wracam to przechodzą mnie ciarki i nie przestaję się zachwycać. Przepiękny głos wokalistki i cudowny klimat zawarty w samej melodii i oprawie wizualnej - Oh Land - Wolf & I . Perfect!


3. Wawrzyniec Topa
utwór: Christian Scott - Litany Against Fear

Christian Scott to młody, znakomity trębacz i kompozytor urodzony w Nowym Orleanie. Nominowany do nagrody Grammy. Wraz ze swoim kwintetem wykonuje nowoczesną muzykę improwizowaną. W jego muzyce pociągają mnie świetne aranżacje, równie dobre kompozycje, niepowtarzalne brzmienie całego składu oraz wysokie umiejętności improwizatorskie każdego z członków zespołu.


4. Kamil Januszek
utwór: The Roots feat. Bilal - The Otherside

Przez ostatni czas bardzo dużo słucham muzyki zespołu the roots. Bardzo podoba mi się w niej połączenie rasowego rapu z dość nietypowym jak na ten gatunek muzyczny instrumentarium. Zważywszy na to, że jestem perkusistą nie omieszkam wspomnieć o tym, że styl grania jaki prezentuje bębniarz The Roots (questlove) inspiruje mnie najbardziej, prosto, bez niepotrzebnych przejść i przede wszystkim z niepowtarzalnym FLOW!


5. Mateusz Hulbój
utwór: Jon Hopkins - Collider

Myśląc o muzyce, która ostatnimi czasy najbardziej mnie inspiruje, od razu nasuwa mi się postać Jona Hopkinsa. Ten brytyjski producent w swojej twórczości z pełnym powodzeniem łączy mocno syntetyczne brzmienia z organicznie ciętymi samplami. Mimo, że jest to muzyka stworzona na analogowych syntezatorach, efektach, komputerach i okazjonalnie akustycznym pianie, jest niesamowicie „ludzka”, żywa i emocjonalna. Na jego ostatnim albumie „Immunity” znajdziemy 8 świetnych i znakomicie wyprodukowanych utworów, pełnych głębi i przestrzeni, które w od początku do końca stanowią nierozerwalną całość, a granice między nimi wyznacza tylko i wyłącznie koniec i początek płyty.


6. Mikołaj Kubicki
utwór: James Blake - Retrograde

James Blake jest moim idolem od momentu kiedy usłyszałem jego pierwszy utwór, Retrograde uważam za jego najlepszą kompozycję, zachwyca mnie zarówno głębia brzmienia jak i świetna harmonia. Kontrast refrenowego nasycenia i przepełnienia dźwiękiem z minimalizmem zwrotki, zastosowany jest w sposób idealny!


7. Łukasz Pospieszalski
utwór: Chmara Winter & Sroczynski - 'F ME' Feat.. Ewa Prus

Dzisiejsza muzyka bardzo szybko się zmienia, ewoluuje i przeobraża równie szybko jak postęp technologiczny który ją napędza. W związku z tym często bywa tak, że w natłoku coraz to nowych pozycji, zostają niedostrzeżone i zanikają bez echa bardzo ciekawe projekty alternatywnej sceny muzycznej. Chciałem w związku z tym przybliżyć wam postać Tomka Sroczyńskiego, bardzo młodego i niepokornego twórcę polskiej muzyki techno i elektronicznej, który bardzo prężnie się rozwija i zapewne nie raz jeszcze o nim usłyszymy, a jego minimalne i konkretne podejście do brzmienia zjednuje sobie grono słuchaczy wszędzie tam, gdzie tylko się pojawi.